3 Obserwatorzy
1 Obserwuję
ksanthippe

Na pohybel!

Krytykuję i narzekam, czego łatwo domyślić się po nicku. Nie znoszę zmarnowanych pomysłów i głupich książek. Naptól vagyok, Holdtól vagyok, Keresztanyám a csillagok!

Teraz czytam

Imperium grecko-rzymskie
Paul Veyne
Tylko Beatrycze
Teodor Parnicki
Imperia i barbarzyńcy
Peter Heather
Troja Północy
Zofia Kossak-Szczucka

Mieszko Pierwszy Tajemniczy

Mieszko Pierwszy Tajemniczy - Przemysław Urbańczyk Ta książka jest przede wszystkim bardzo szkodliwa dla tzw. laików. Sięganie po nią bez znajomości źródeł oraz głównych prac, do których odnosi się autor, może zasiać spory zamęt. (Tytuł profesora automatycznie niejako przyznaje pewien autorytet...) Natomiast znajomość tego tła nie pozwala na poważne traktowanie tej pozycji. Skłania też do smutnej refleksji pt. na co przeznacza się dofinansowanie, mające służyć nauce. Kuriozalny był dla mnie już sam wstęp do tego głośnego dzieła - odcięcie się autora od wszelkiej krytyki. Żenującym, nieprzystojącym naukowcowi stwierdzeniem: "napiszcie lepiej!" Cóż, pisano już na ten temat lepiej. RZETELNIEJ. Lepiej sięgnąć po Labudę i Strzelczyka. Autor jest archeologiem, nie historykiem - i choć głosi konieczność współpracy obu grup, zbyt często dyskredytuje podejście tych drugich, aby na piedestale stawiać pierwszych. Jest to tym bardziej zatrważające, biorąc pod uwagę, w jaki sposób powołuje się na prace historyków. Aby podeprzeć własne tezy, potrafi o 180 stopni odwrócić ich wnioski, bezczelnie przypisując im twierdzenia całkiem przeciwne! Co więcej - i we własnej dziedzinie dowodów szuka na siłę (dość głośny już przykład z niepewnym datowaniem jednej belki), byle pasowało do koncepcji. A nawet gdy sam dostrzega słabości swego rozumowania - brnie dalej w zaparte. Aby kontrowersyjnie było. Nie, tak się nie pisze prac naukowych. Snuć fantazje każdy jeden umie. (Gwiazdki dwie, a nie jedna, bo rozdział dot. kontaktów arabskich to jednak dobre zebranie danych).